Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Trump zaprasza Grendlanczyków, by stali się częścią USA

FILE: Duńskie flagi są przymocowane do iglicy zamku Christiansborg, budynku duńskiego parlamentu w Kopenhadze, 5 września 2021 r.
FILE: Duńskie flagi są przymocowane do iglicy zamku Christiansborg, budynku duńskiego parlamentu w Kopenhadze, 5 września 2021 r. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Tamsin Paternoster
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Duńscy urzędnicy komentują apel prezydenta USA do mieszkańców Grenlandii, by dołączyli do jego kraju.

REKLAMA

Lund Poulsen, minister obrony Danii odpowiedział w środę na bezpośredni apel Trumpa skierowany do Grenlandczyków. Słowa prezydenta padły podczas przemówienia do Kongresu USA, na tydzień przed wyborami parlamentarnymi na wyspie.

"Zdecydowanie popieramy wasze prawo do decydowania o własnej przyszłości, a jeśli się na to zdecydujecie, powitamy was w Stanach Zjednoczonych Ameryki" - powiedział we wtorek Trump.

"Jeśli mamy dostrzec coś pozytywnego we wczorajszym przemówieniu Trumpa, to jest to właśnie szacunek, jaki okazał wobec Grenlandczyków i ich prawa do samostanowienia" - stwierdził Poulsen.

Dodał, że to Grenlandczycy powinni zdecydować o przyszłości swojej wyspy, prawdopodobnie podczas referendum niepodległościowego.

Jego opinię podziela minister spraw zagranicznych Lars Løkke Rasmussen, który stwierdził, że była to "najważniejsza" część przemówienia Trumpa.

Rasmussen zauważył, że Grenlandia prawdopodobnie chce rozluźnić więzi z Danią, która częściowo kontroluje wyspę. Szef duńskiej dyplomacji dodał jednak, że nie jest pewien, czy mieszkańcy wyspy chcieliby, zamiast tego stać się częścią Stanów Zjednoczonych.

W trakcie przemówienia Trump wypowiedział też kilka kontrowersyjnych stwierdzeń dotyczących suwerenności wyspy, między innymi twierdząc, że jego administracja "współpracuje ze wszystkimi, aby spróbować ją pozyskać". Stwierdzenie wywołało oburzenie wśród grenlandzkich polityków.

Trump stwierdził, że USA przejmą kontrolę "w ten czy inny sposób".

"Nie jesteśmy Amerykanami, nie jesteśmy Duńczykami, ponieważ jesteśmy Grenlandczykami" - odpowiedział premier Grenlandii Múte B. Egede w poście na Facebooku. - "Przyszłość kraju zostanie oczywiście określona przez nas w naszym kraju" - dodał.

Trump od dawna wyrażał chęć przejęcia Grenlandii od Danii, która według niego ma kluczowe znaczenie dla ochrony interesów USA.

"Nie jesteśmy Amerykanami, nie jesteśmy Duńczykami, ponieważ jesteśmy Grenlandczykami"
Múte B. Egede
Premier Grenlandii

Od czasu objęcia władzy w styczniu Trump zaostrzył swoją retorykę dotyczącą wyspy i nie wykluczył użycia siły militarnej w celu przejęcia kontroli nad tym terytorium.

W obliczu amerykańskiego zainteresowania i gróźb Trumpa długoletni ruch niepodległościowy na wyspie zyskał na znaczeniu, szczególnie że Grenlandczycy przygotowują się do przedterminowych wyborów parlamentarnych w przyszłym tygodniu.

Obecny rząd tworzą głównie partie Wspólnota Ludu oraz Socjaldemokratyczna Partia Siumut, które łącznie posiadają 21 z 31 mandatów.

Choć obie partie popierają niepodległość, Wspólnota Ludu stoi na stanowisku, że Grenlandia powinna dążyć do samodzielności dopiero wtedy, gdy stanie się mniej zależna od wsparcia finansowego, szczególnie ze strony Danii.

Sondaż przeprowadzony przez duńską gazetę "Berlingske" pokazał, że zdecydowana większość mieszkańców wyspy – aż 84 procent – pragnie niepodległości od Danii.

Jednocześnie zaledwie 6 procent respondentów wyraziło chęć, by ich półautonomiczny kraj stał się częścią Stanów Zjednoczonych.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Grendlandczycy wybrali: Nieoczekiwana zmiana sterów

Wielki ruch turystyczny na Grenlandii: Dlaczego największa wyspa świata zabiega o turystów?

Grenlandia. Dania przeznaczy 2 mld euro na bezpieczeństwo Arktyki w obliczu gróźb Trumpa