Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Reelekcja Trumpa przetestuje demokratyczną integralność Europy i jej traktowanie mniejszości.

Prezydent elekt Donald Trump uśmiecha się podczas gali America First Policy Institute w swojej posiadłości Mar-a-Lago, listopad 2024 r.
Prezydent elekt Donald Trump uśmiecha się podczas gali America First Policy Institute w swojej posiadłości Mar-a-Lago, listopad 2024 r. Prawo autorskie  AP Photo/Euronews
Prawo autorskie AP Photo/Euronews
Przez Mensur Haliti, vice president for democracy and network development, Roma Foundation for Europe
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Ten moment wymaga odważnych działań - zapewnienia przyszłości, w której Romowie i inne marginalizowane grupy będą aktywnie przyczyniać się do budowania odpornej, demokratycznej Europy, pisze Mensur Haliti.

REKLAMA

Reelekcja Donalda Trumpa nie tylko wstrząsnęła amerykańską polityką, ale także nasiliła zagrożenia dla demokratycznych fundamentów Europy. Nigdzie presja ta nie jest bardziej odczuwalna niż w przypadku Romów, największej i najbardziej pozbawionej praw mniejszości w Europie, której i tak już krucha ochrona wisi na włosku.

Wraz z wycofaniem się Stanów Zjednoczonych z ich historycznej roli globalnego obrońcy demokracji pod rządami Trumpa, Europa stoi przed decydującym wyborem: bronić inkluzywności lub poddać się rosnącej fali skrajnie prawicowego ekstremizmu i autorytaryzmu, grożąc zniszczeniem jej podstawowych wartości.

Przez dziesięciolecia sojusz transatlantycki wzmacniał normy demokratyczne w Europie Środkowo-Wschodniej i na Bałkanach - regionach, w których ponad 12 milionów Romów polega na unijnych ramach, takich jak mechanizm praworządności i plan działania przeciwko rasizmowi, w celu ochrony przed wykluczeniem systemowym.

Jednak wraz z upadkiem demokracji w Ameryce i mocarstwami sprzymierzonymi z BRICS, takimi jak Rosja i Chiny, które wywierają większy wpływ na Europę i przedkładają "stabilność" nad narrację o wolnościach obywatelskich, pęknięcia w tych zachodnich sojuszach stały się bardziej widoczne.

W tym zmieniającym się globalnym krajobrazie polityka Romów stała się zarówno miernikiem, jak i polem bitwy o demokratyczną odporność Europy. Reelekcja Trumpa, sygnalizująca odnowiony amerykański izolacjonizm, czyni Europę bardziej podatną na autorytarne prądy.

Bez amerykańskiego wsparcia dla norm demokratycznych, ochrona Romów może się rozpadać pod rządami etniczno-nacjonalistycznych przywódców, którzy wykorzystują dezinformację, klientelizm i kozły ofiarne do konsolidacji władzy.

To nie tylko kryzys moralny - to strategiczne zagrożenie dla demokratycznej architektury Europy. Sposób, w jaki Europa zareaguje, ukształtuje nie tylko przyszłość politycznej integracji Romów, ale także siłę jej demokratycznych instytucji.

Kruche fundamenty europejskiej demokracji

Sojusz amerykańsko-europejski przez długi czas był kamieniem węgielnym powojennej demokracji europejskiej, zwłaszcza w regionach podatnych na zagrożenia, takich jak Europa Środkowo-Wschodnia i Bałkany.

Po II wojnie światowej Waszyngton wykroczył poza odbudowę gospodarczą, opowiadając się za rządami zakorzenionymi w zasadach demokratycznych. Sojusz ten położył podwaliny pod inkluzywność, wspierając prawa mniejszości i Romów poprzez reformy z czasów zimnej wojny.

Podejście Trumpa „America First” ośmiela nacjonalistycznych przywódców w Europie. W takim klimacie instytucje takie jak Komisja Helsińska, która kiedyś zwracała uwagę na przemoc wobec Romów, oraz USAID, znane z programów odpornościowych, tracą swoje wpływy.
Zwolennicy prezydenta elekta Donalda Trumpa uczestniczą w paradzie zwycięstwa w West Palm Beach, Floryda, listopad 2024 r.
Zwolennicy prezydenta elekta Donalda Trumpa uczestniczą w paradzie zwycięstwa w West Palm Beach, Floryda, listopad 2024 r. AP Photo/Alex Brandon

Podejście Trumpa "America First" ośmiela nacjonalistycznych przywódców w Europie. W takim klimacie instytucje takie jak Komisja Helsińska, która kiedyś zwracała uwagę na przemoc wobec Romów, oraz USAID, znane z programów odpornościowych, tracą swoje wpływy.

Wraz ze spadkiem zaangażowania USA, Romowie ryzykują popadnięcie w systemy patronackie, które tłumią autonomię polityczną i demokratyczne zaangażowanie.

W całej Europie populistyczni przywódcy bronią antyromskich nastrojów, aby zapewnić sobie władzę. Viktor Orbán na Węgrzech stosuje wykluczającą retorykę, przedstawiając Romów jako zagrożenie dla społeczeństwa. W Europie Zachodniej migracja z krajów Europy Środkowo-Wschodniej podsyca wrogość, pogłębiając podziały polityczne.

Chociaż istnieją ramy UE, takie jak mechanizm praworządności i plan działania na rzecz zwalczania rasizmu, zmagają się one z nacjonalistycznym sprzeciwem, co ujawnia pilną potrzebę ich konsekwentnego egzekwowania.

Jakie są drogi do zbudowania europejskiej tarczy?

Aby sprostać tym wyzwaniom, UE musi podjąć zdecydowane działania. Po pierwsze, musi nadać priorytet środkom, które wzmocnią jej ramy demokratyczne i ochronią najbardziej narażone społeczności.

Po drugie, powinna upoważnić instytucje takie jak Europejski Trybunał Sprawiedliwości i Agencja Praw Podstawowych do wydawania wiążących zaleceń dotyczących ochrony mniejszości. Co więcej, łącząc je z zachętami finansowymi, UE może skuteczniej egzekwować mechanizmy praworządności, zapewniając państwom członkowskim przestrzeganie zasad demokratycznych i wzmacniając zaufanie do rządów UE.

Podejście UE do integracji Romów ujawni jej zdolność do obrony wartości demokratycznych w obliczu ekstremizmu i autorytaryzmu. Wraz z reelekcją Trumpa, która zmieniła priorytety USA, Europa musi wzmocnić swoje fundamenty.
Sopranistka Isabela Stanescu przechodzi obok warty honorowej i wykonuje romski hymn Djelem, Djelem podczas obchodów Dnia Pamięci o Zagładzie Romów w Bukareszcie, sierpień 2023
Sopranistka Isabela Stanescu przechodzi obok warty honorowej i wykonuje romski hymn Djelem, Djelem podczas obchodów Dnia Pamięci o Zagładzie Romów w Bukareszcie, sierpień 2023 AP Photo/Andreea Alexandru

Po trzecie, niezbędne jest inwestowanie w społeczeństwo obywatelskie kierowane przez Romów. Programy takie jak inicjatywa Obywatele, Równość, Prawa i Wartości (CERV) oraz Europejski Fundusz Społeczny+ oferują możliwości wzmocnienia pozycji społeczności romskich, pomagając im budować odporność i niezależność od sieci klientelistycznych.

Inwestycje te mogą wspierać oddolne zaangażowanie, przeciwdziałać nacjonalistycznej retoryce i wzmacniać głosy Romów w lokalnych i unijnych procesach decyzyjnych.

Po czwarte, równie istotna jest walka z rosnącym zagrożeniem cyfrową dezinformacją. Europejski Plan Działania na rzecz Demokracji musi zostać rozszerzony o specyficzne dla Romów inicjatywy w zakresie umiejętności cyfrowych, wyposażając społeczności w narzędzia do nawigacji i przeciwstawiania się manipulacyjnym kampaniom internetowym.

Współpracując z zasobami takimi jak Europejskie Obserwatorium Mediów Cyfrowych (EDMO), UE może chronić Romów przed szkodliwymi narracjami i promować bardziej świadome, aktywne uczestnictwo obywatelskie.

Decydujący test dla Europy

Ponadto kluczowe znaczenie ma wzmocnienie sojuszy transatlantyckich i globalnych. Utworzenie grupy zadaniowej UE-USA ds. integracji Romów, wspieranej przez NATO i sojusznicze demokracje, takie jak Kanada i Australia, zasygnalizowałoby wspólne zaangażowanie w obronę praw mniejszości i przeciwdziałanie wpływom autorytarnym. Taka współpraca może zwiększyć wysiłki na rzecz integracji Romów i wzmocnić pozycję Europy jako globalnego orędownika demokracji.

Wreszcie, zinstytucjonalizowanie reprezentacji Romów w zarządzaniu UE wzmocniłoby ich głosy tam, gdzie mają one największe znaczenie.

Stworzenie ścieżek dla romskich liderów do zasiadania w Parlamencie Europejskim i innych kluczowych organach nie tylko podkreśliłoby zaangażowanie UE w różnorodność, ale także zapewniłoby, że kształtowanie polityki odzwierciedla doświadczenia i potrzeby jednej z najbardziej zmarginalizowanych społeczności w Europie.

Podejście UE do integracji Romów ujawni jej zdolność do obrony wartości demokratycznych w obliczu ekstremizmu i autorytaryzmu. Wraz z reelekcją Trumpa, która zmieniła priorytety USA, Europa musi wzmocnić swoje fundamenty.

Chroniąc prawa Romów, UE może stać się światowym liderem demokracji. Ten moment wymaga odważnych działań - zapewnienia przyszłości, w której Romowie i inne marginalizowane grupy będą aktywnie przyczyniać się do budowania odpornej, demokratycznej Europy.

Mensur Haliti jest wiceprezesem ds. demokracji i rozwoju sieci w Roma Foundation for Europe.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Kolejny dron spadł na teren Polski. Na kadłubie napisy cyrylicą

Wojna o budżet: debata Euronews na Forum Ekononicznym w Karpaczu

Manfred Weber: "Musimy się bronić"