Każde zawieszenie broni jest warte tylko tyle, ile jest przestrzegane, a to, co dzieje się teraz, to fakt, że broń skonfiskowana Hezbollahowi w Libanie jest przekazywana syryjskim siłom oporu. Zaatakowały one już w środę kluczowe miasto Aleppo.
Nagłość nowej sytuacji znajduje odzwierciedlenie w nieplanowanej wizycie syryjskiego prezydenta w Moskwie.
Wstępne oceny sugerują, że Izrael jest prawdziwym zwycięzcą ogłoszonego we wtorek 60-dniowego zawieszenia broni w Libanie
W zamian za zgodę na zawieszenie broni, Izrael zapewnił sobie wstrzymanie się od głosu lub odrzucenie przez kilka wiodących europejskich mocarstw (w tym Francję) nakazu aresztowania premiera Netanjahu wydanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Oznacza to, że zdecydowana większość zachodnioeuropejskich rządów nie będzie związana decyzją sądu.
Podczas wstępnych negocjacji rząd Libanu postawił udział Francji w ugodzie jako warunek wstępny, co dało izraelskiemu premierowi Netanjahu wyjątkową pozycję przetargową, którą był w stanie wyegzekwować.
Wcześniej Paryż zaakceptował decyzję sądu - na pierwszy rzut oka - i ogłosił, że wyegzekwuje ją od Netanjahu. W godzinach poprzedzających zawieszenie broni wycofał się jednak z tego zamiaru ze względu na swoje wyraźne zainteresowanie byciem częścią libańskiej ugody. Wymagało to jednak zgody Izraela.
Historyczne korzenie
Zwrot ten ma również korzenie historyczne, ponieważ między dwiema wojnami światowymi Francja sprawowała kontrolę (mandat) nad Syrią, która obejmowała Liban, który wówczas nie istniał. Liban nie był niezależny od Francji aż do 1943 roku, a wielu w świecie arabskim nadal kwestionuje jego państwowość. Różne siły palestyńskie zgadzają się, że "państwo libańskie nie istnieje", dlatego osiedliły się w tym kraju po 1972 r., kiedy zostały wydalone z Jordanii.
Gospodarcza, militarna i kulturalna rola Francji nie ustała od tego czasu, a poobijany Bejrut nadal często nazywany jest Paryżem Bliskiego Wschodu. Francuski pozostaje drugim (nieoficjalnym) językiem w kraju. Francuskie interesy inwestycyjne, finansowe i militarne są również znaczące i pozostaną takie w przyszłości, gdy zapewnienie utrzymania pokoju spadnie na siły wojskowe ONZ, UNIFIL (Francja deleguje 10% wspólnych sił, co czyni ją drugim najsilniejszym płatnikiem po Włoszech).
Wzmocnienie pozycji Izraela
Wycofanie się z międzynarodowej parady aresztowań jest dla Jerozolimy istotną kwestią polityczną i prestiżową, ponieważ decyzja ta poważnie ograniczyła jej dyplomatyczne pole manewru na wiele tygodni. Zachwiała ona również pozycją głównego prokuratora MTK, który do tej pory był kamyczkiem w bucie Izraela. Włoska gazeta La Stampa nazywa zawieszenie broni prezentem dla Netanjahu. Opinię tę wzmacnia fakt, że w międzyczasie Joe Biden zniósł zamrożenie pakietu wojskowego dla Izraela o wartości 680 mln USD.
Kolejną korzyścią dla Izraela jest to, że może ponownie skoncentrować swoje siły wojskowe na Strefie Gazy i przyspieszyć proces pokojowy w Strefie, co jest zarówno nadzieją, jak i oczekiwaniem obecnej i przyszłej administracji USA.
Główne operacje na tym obszarze zostały wstrzymane na jakiś czas, ale konflikt, który obecnie wkracza w drugi rok, nadal mocno obciąża lokalną ludność cywilną. Izrael ma teraz więcej zasobów, uwagi i czasu, aby przyczynić się do złagodzenia tragicznej sytuacji humanitarnej.
Jednocześnie organizacja terrorystyczna Hamas, która wcześniej rządziła Strefą Gazy, nadal posiada atut w postaci około 41 izraelskich i amerykańskich zakładników i jest pewne, że bez nich (lub ich szczątków na miejscu) Izrael nie opuści Strefy.
W ciągu 24 godzin w sąsiedztwie powstała nowa strefa konfliktu
Według otwartych raportów wywiadowczych, siły rebeliantów walczące z reżimem w Damaszku nabrały ogromnego rozpędu w ciągu ostatnich 24 godzin. Wiodąca siła w tym luźnym sojuszu kilku grup jest trudna do określenia, ale uważa się, że jest to kurdyjska milicja oporu, SDF, która od 2014 r. utrzymuje swoją pozycję przeciwko syryjskiemu reżimowi i rosyjskim atakom interwencyjnym.
Drugą główną siłą rebeliantów jest grupa o nazwie Hayat Tahrir al-Sham.
Wczoraj rebelianci odcięli kluczową autostradę między Damaszkiem a Aleppo, co było znaczącym i nieoczekiwanym sukcesem taktycznym.
Znaczenie Aleppo odzwierciedla fakt, że podczas syryjskiej wojny domowej armia Assada straciła kontrolę nad historycznym miastem i była w stanie je odzyskać tylko dzięki nieustannym nalotom armii rosyjskiej, która interweniowała w konflikcie (bombardowaniami kierował generał Siergiej Surowikin, który zyskał wątpliwy przydomek "Rzeźnika Damaszku ", a później zaangażował się w rebelię Prigożyna). Obecny los generała jest nieznany).
Według źródeł wywiadowczych, powodem nagłego nasilenia walk jest fakt, że w poprzednich tygodniach Izrael przekazał rebeliantom broń skonfiskowaną Hezbollahowi, w tym pociski SS, sprzęt przeciwpancerny, baterie artyleryjskie, a nawet jednostki przeciwlotnicze.
W niektórych wioskach po drodze rebelianci usunęli już portrety syryjskiej głowy państwa Baszara al-Assada.
Reżim syryjski jest tradycyjnym wrogiem Izraela od 1948 r., z którym stoczył kilka wojen, i jedynym, który nigdy nie został włączony do długiego procesu negocjacji pokojowych. Damaszek był postrzegany jako najbardziej lojalny partner Iranu w regionie, głównie ze względów religijnych, ale także strategicznych, nie tylko tolerując, ale także wykorzystując obecność proxy grup zbrojnych z Teheranu i pozwalając irańskiej broni przedostać się do Libanu do Hezbollahu.
Siły te były również wykorzystywane przez reżim rodziny Damaszku do ochrony jego szeroko zakrojonych operacji narkotykowych.
Na podstawie dotychczasowych doniesień może się okazać, że to właśnie te same siły zbrojne zwróciły się przeciwko niemu w środę w rejonie Aleppo. Jest to również ulica dwukierunkowa, a jeśli możliwe jest sprowadzenie broni, możliwe jest również odesłanie jej z powrotem.