Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

"Nie licz na jego pomoc": Rosjanie i Ukraińcy w USA przygotowują się na drugą prezydenturę Trumpa

Były prezydent Donald Trump spotyka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Trump Tower w Nowym Jorku.
Były prezydent Donald Trump spotyka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Trump Tower w Nowym Jorku. Prawo autorskie  Julia Demaree Nikhinson/Copyright 2024 The AP. All rights reserved.
Prawo autorskie Julia Demaree Nikhinson/Copyright 2024 The AP. All rights reserved.
Przez Gregory Holyoke
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Donald Trump twierdził wcześniej, że może zakończyć wojnę w Ukrainie "w jeden dzień", ale niektórzy z tych, którzy uciekli do jego kraju z Rosji i Ukrainy, nie są zbyt pewni przyszłości.

REKLAMA

Podczas gdy Stany Zjednoczone obchodzą ostatnie Święto Dziękczynienia przed rozpoczęciem przez Donalda Trumpa drugiej kadencji prezydenckiej, wielu Ukraińców i rosyjskich dysydentów mieszkających w tym kraju zastanawia się, co druga kadencja Trumpa będzie oznaczać dla wojny w Ukrainie - i dla ich własnej przyszłości.

"Myślę, że Trump będzie próbował zawrzeć brudny układ, aby zatrzymać wojnę za wszelką cenę, co oznacza kosztem Ukrainy, ponieważ jest to najłatwiejszy sposób" - mówi Dmytro Vovk, ukraiński profesor prawa, który uciekł z wojny w swoim kraju pod koniec 2022 roku.

Siedząc w jasno oświetlonej kawiarni wypełnionej dekoracjami na Święto Dziękczynienia i Boże Narodzenie w centrum Nowego Jorku, Vovk powiedział Euronews, że zdecydował się opuścić Ukrainę z żoną i dwiema córkami po tym, jak Rosja zaatakowała północno-wschodnie miasto Charków, w którym mieszkali.

"Nasz budynek mieszkalny został trafiony... w budynku jest dziura", wspomina. "Dla mojej starszej córki był to dość trudny okres. Postrzegała to bardzo surowo. To były te wszystkie pytania, czy zginiemy? I tak dalej, i tak dalej".

Vovk i jego rodzina należą do 6,7 miliona Ukraińców, którzy uciekli z kraju od czasu pełnej inwazji Rosji w lutym 2022 roku. Według danych rządowych, ponad 270 000 trafiło do USA.

Vovk, który pochodzi ze "świeckiej żydowskiej, rosyjskojęzycznej" rodziny, uzyskał wjazd do USA dzięki wizie akademickiej, aby uczyć na Yeshiva University w Nowym Jorku. Nie postrzega siebie jako "uchodźcy" per se. Chociaż uważa, że zapewnia to jemu i jego rodzinie pewne bezpieczeństwo, martwi się o setki tysięcy uchodźców, którzy wjechali do USA w ramach programu Uniting for Ukraine (U4U).

"Istnieje szansa, że Trump po prostu cofnie te programy dla Ukraińców" - twierdzi Vovk. Ukraińcy są jedną z 16 grup uchodźców kwalifikujących się do "tymczasowego statusu ochronnego" (TPS) na mocy amerykańskiego prawa, dającego im prawo do pracy i zabezpieczenia społecznego.

W swojej pierwszej kadencji Trump próbował cofnąć program dla niektórych grup, a z prawicowym, antyimigracyjnym aktywistą Stephenem Millerem jako zastępcą szefa sztabu, wielu obawia się, że tym razem pójdzie jeszcze dalej.

Pokój, ale jakim kosztem?

Vovk najbardziej obawia się jednak wojny w Ukrainie.

"Trump był bardzo jasny w sprawie Ukrainy, a J.D. Vance był jeszcze jaśniejszy" - wykrzykuje, odnosząc się do "planu pokojowego" zaproponowanego przez wiceprezydenta elekta, który oddałby ziemię Rosji i przyznał Putinowi "gwarancję neutralności", na mocy której Ukraina nie dołączyłaby do NATO ani innych "sojuszniczych instytucji" - być może w tym UE.

Doug Klain z ukraińskiej grupy wsparcia Razom dla Ukrainy uderzył w mniej fatalistyczny ton podczas wywiadu z ich siedziby w Waszyngtonie.

"Współpracowaliśmy z biurem ówczesnego senatora Vance'a przez lata", powiedział Euronews, dodając, że "to naprawdę interesująca osoba, w rzeczywistości dość inteligentna i rozumiejąca konflikt".

Ogłaszając, że organizacja pracuje nad zapewnieniem "ubezpieczenia" uzyskania jak największej pomocy i wsparcia wojskowego dla Ukrainy przez administrację Bidena przed inauguracją Trumpa 20 stycznia, Klain przyznał, że członkowie zespołu Trumpa byli oporni na pomoc Ukrainie, zwłaszcza Vance i właściciel X Elon Musk.

Niemniej jednak pozostał pełen nadziei.

"J.D. Vance był dość elastyczny w swoich poglądach przez lata i miejmy nadzieję, że tak będzie i tym razem".

Długa droga

Dzień po spotkaniu z Vovkiem, Euronews rozmawiało z Aleksandrem Boroczkinem, rosyjskim dysydentem i uchodźcą, który w zeszłym roku uciekł z Rosji do USA po wystąpieniu przeciwko inwazji.

"Opublikowałem kilka postów w mediach społecznościowych... to była kwestia osobistego bezpieczeństwa" - mówi.

Borochkin był wykładowcą uniwersyteckim w dziedzinie ekonomii w rosyjskim mieście Niżny Nowogród, zanim został zmuszony do odejścia za sprzeciw wobec rosyjskich działań na Krymie w 2018 roku. Po inwazji na pełną skalę w lutym 2022 r., jak mówi, "był moralnie przygotowany do opuszczenia" swojego rodzinnego kraju.

Nie mogąc podróżować bezpośrednio do USA, wybrał "trasę, która nie jest w żaden sposób promowana", lecąc najpierw do Meksyku i spędzając pięć tygodni w amerykańskiej aplikacji rządowej - która, jak podejrzewa, zawierała "celowe błędy" - próbując spotkać się z amerykańskimi urzędnikami granicznymi, aby ubiegać się o azyl.

Po tym, jak w końcu udało mu się umówić na spotkanie, Borochkin mówi, że przekroczył port wjazdowy "gdzie jest rzeka ... i trzeba przejść przez plażę pieszo".

Przekroczył granicę wraz z pięcioma innymi Rosjanami i osobami ubiegającymi się o azyl z Ameryki Środkowej i Południowej. Z granicy udał się na północ do Oregonu, stanu popierającego Demokratów, gdzie miał przewagę w postaci znajomości z ludźmi.

Były naukowiec zauważył, że w ostatnich latach prezydentury Bidena wprowadzono już znacznie surowsze kontrole imigracyjne.

"Jeśli ktoś próbuje powtórzyć moją drogę, jest to po prostu technicznie niemożliwe", mówi, wyjaśniając, że ludzie na rosyjskich dysydenckich kanałach Telegram rezygnują z prób przyjazdu do USA z powodu sześciomiesięcznych okresów oczekiwania, z którymi będą musieli się zmierzyć w Meksyku.

Mimo to obawia się, że pod rządami Trumpa sytuacja tylko się pogorszy.

Jego odczucia zostały powtórzone przez Dmitrija Glińskiego, który od ponad dwóch dekad prowadzi rosyjską organizację prodemokratyczną w Nowym Jorku.

Powołując się na kontrowersyjne propozycje antyimigracyjne zawarte w Projekcie 2025 - radykalnym prawicowym programie politycznym, od którego Trump wcześniej się dystansował, zanim mianował kilku jego kluczowych autorów do swojej nowej administracji - Glinski powiedział Euronews, że jest pesymistą co do następnych czterech lat, które, jak powiedział, "będą wyzwaniem dla każdej organizacji zajmującej się prawami imigrantów, prawami człowieka i demokracją w Ameryce".

"Nie sądzę jednak, by strach był pomocnym podejściem".

Rzucanie kostką

Pomimo długiej historii komentarzy na temat Ukrainy wygłaszanych przez Trumpa i członków jego zespołu, nie wszyscy, z którymi rozmawiał Euronews, są pesymistami.

"Wierzę, że Trump zapozna się z badaniami wywiadowczymi i będzie zmuszony skorygować swoje twierdzenia wygłoszone podczas wyborów" - mówi Borochkin.

Jest to część szerszego sentymentu wyjaśnionego przez rzecznika Razoma.

"Pod rządami Bidena poparcie było niewielkie, wystarczające, by przetrwać", powiedział. "Trump reprezentował rzut kostką, niższy poziom, ale wyższy pułap".

To poczucie możliwości, wraz z powszechnym konserwatyzmem społecznym, doprowadziło wielu Ukraińców do nadziei, że Trump może wygrać wybory.

"Pojawił się pewien rodzaj histerycznego optymizmu co do Trumpa. Który moim zdaniem nie jest oparty na niczym" - mówi Vovk o niektórych Ukraińcach, których obserwuje, uśmiechając się i kręcąc głową.

"Znam ludzi pochodzenia ukraińskiego, którzy są zwolennikami Trumpa i próbowałem ich zapytać: "czy widzisz problem, ten tymczasowy status ochronny dla Ukraińców i tak dalej?"".

Według niego ich odpowiedzi były spójne: nie wierzą, że Trump faktycznie cofnie ich status imigracyjny lub spełni jakiekolwiek groźby dotyczące finansowania Ukrainy. Ale wśród ukraińskich uchodźców i tych, którzy nadal przebywają w kraju, nastroje są mniej pozytywne.

"Istnieje znaczna frustracja. Ludzie są bardzo zmęczeni".

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Ashok Swain: Europa klęka przed Trumpem w Waszyngtonie

Nowy styl Zełenskiego zdobył pochwały na spotkaniu z Trumpem

Zełenski szuka gwarancji bezpieczeństwa przed kluczowym spotkaniem w Białym Domu