Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

COP29: Zegar tyka, a napięcia podczas rozmów o finansach klimatycznych rosną

Aktywiści uczestniczą w demonstracji na rzecz finansowania działań związanych z klimatem podczas COP29.
Aktywiści uczestniczą w demonstracji na rzecz finansowania działań związanych z klimatem podczas COP29. Prawo autorskie  AP Photo/Rafiq Maqbool
Prawo autorskie AP Photo/Rafiq Maqbool
Przez Robert Hodgson
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Pierwszy tydzień szczytu COP29 w Baku zakończył się frustracją z powodu braku postępów w kluczowej kwestii finansowania transformacji energetycznej i adaptacji do zmian klimatu w krajach rozwijających się.

REKLAMA

Oprócz wczesnego sukcesu ogłoszonego przez prezydencję Azerbejdżanu - międzyrządowego porozumienia w sprawie globalnego systemu kredytów węglowych - brak jakichkolwiek innych znaczących postępów na konferencji klimatycznej ONZ był "czasami denerwujący" dla Clare Shakya, globalnego szefa klimatu w The Nature Conservancy.

"Tempo negocjacji w pierwszym tygodniu przypomina mi, jak czuły się klimatyczne COP, zanim porozumienie paryskie ożywiło te rozmowy ONZ" - powiedział Shakya.

Działacz na rzecz klimatu miał na myśli dwie dekady poprzedzające przełomowy moment w Paryżu w 2015 r., który dał nam porozumienie o "dążeniu do" ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia.

Nowy Zbiorowy Cel Ilościowy jest głównym wydarzeniem

NCQG, jak jest znany w świecie dyplomacji klimatycznej, jest głównym wydarzeniem na szczycie w Baku i powodem, dla którego został nazwany "finansowym COP".

Pomysł polega na tym, że 100 miliardów dolarów (95 miliardów euro) rocznie, które garstka krajów rozwiniętych i UE uzgodniły w 2009 roku, aby zmobilizować do 2020 roku - termin, którego nie dotrzymali o dwa lata - musi zostać znacznie zwiększony od 2025 roku.

Jednak UE jasno dała do zrozumienia, że w pierwszej kolejności chce poszerzyć bazę darczyńców o takie kraje jak Chiny. Dla celów COP Chiny nadal uważają się za kraj rozwijający się. W połowie COP29 pojawiły się oznaki napięcia.

Podczas sesji plenarnej zamykającej pierwszy tydzień w sobotę wieczorem, główny negocjator Boliwii Diego Pacheco skarżył się, że kraje rozwijające się zostały zbombardowane "dziwacznymi propozycjami" dotyczącymi bardziej ambitnych celów działań na rzecz klimatu, podczas gdy "nie poczyniono żadnych postępów" w zakresie finansowania.

Pacheco przemawiał w imieniu około dwóch tuzinów podobnie myślących krajów rozwijających się - znanych jako LMDC i jednego z kluczowych bloków negocjacyjnych w rozmowach klimatycznych.

"W dyskusjach NCQG wciąż jest tylko zero" - powiedział Pacheco. "Nie ma liczby, nie ma ambicji" - ostrzegł. "Pamiętajmy, że jest to COP finansowy i oczekujemy, że kraje rozwinięte się z niego wywiążą".

To pozorne ultimatum jest znaczące. Kraje LMDC reprezentują ponad połowę światowej populacji. Obejmuje to Arabię Saudyjską i inne kraje petrostatyczne, a także Chiny i Indie - wiele z nich UE i inni uważają, że powinny być raczej płatnikami niż beneficjentami.

Negocjacje rozpoczęły się od dziewięciostronicowego projektu porozumienia NCQG, który szybko rozrósł się do 35 stron, pełnych zastrzeżeń i wielu opcji nieuzgodnionych jeszcze sformułowań.

Ostatnie szacunki sugerują, że kraje rozwijające się będą potrzebować bilionów dolarów inwestycji w nadchodzących latach.

Jaką formę przybierze finansowanie działań na rzecz klimatu?

Niezależnie od tego, jaki będzie ogólny "cel ilościowy" w NCQG, nie będzie to prosty transfer pieniędzy w formie bezpośrednich dotacji rządowych. W miarę jak liczby będą rosły, równowaga będzie przechylać się w kierunku "mobilizowania" środków finansowych, a nie tylko ich "dostarczania".

Negocjatorzy rozważają szereg środków mających na celu, na przykład, obniżenie kosztów pożyczek, zmniejszenie ryzyka inwestycji sektora prywatnego i zwiększenie roli wielostronnych banków rozwoju (MDB).

Dla Eleonory Cogo, starszego współpracownika ds. finansów międzynarodowych we włoskim think tanku ds. zmian klimatycznych ECCO, był to "duży krok naprzód", gdy Bank Światowy i inne instytucje ogłosiły 12 listopada, że planują wspólnie zwiększyć finansowanie klimatyczne dla krajów o niskim i średnim dochodzie.

"Międzynarodowe banki rozwoju już zasygnalizowały, że mogą zwiększyć skalę do 2030 r. do 120 miliardów [dolarów], więc jest to bardzo duży krok naprzód w stosunku do 75 miliardów, które mieliśmy" - Cogo powiedziała Euronews w Baku. "Myślę, że to bardzo zachęcający sygnał, ponieważ jeśli uda im się to zrobić, to nagle większy główny cel stanie się mniej przerażający".

Na początku drugiego tygodnia na stole znajduje się poprawiony, 25-stronicowy projekt porozumienia NCQG, opublikowany w sobotę.

Nadal zawiera on dziesiątki opcji i podopcji oraz ponad 400 alternatywnych sformułowań i pustych miejsc do wypełnienia. To, jaka część głównego celu ma zostać zmobilizowana przez sektor prywatny, a jaka przez kogo, pozostaje do ustalenia. Kraje rozwijające się chcą co najmniej biliona dolarów rocznie.

Dyskusje przeniosą się na poziom polityczny w tym tygodniu, gdy ministrowie zjadą do Baku na finał. Zgodnie z harmonogramem, mają oni czas do piątku 22 listopada na znalezienie kompromisu - choć podczas COP zawsze istnieje możliwość dogrywki.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Nastolatek przyznaje się do wywołania kilku pożarów w Portugalii

W Polsce powstanie pierwsza w Europie mała elektrownia jądrowa BWRX-300

Nadchodzi zima. W Tatrach spadł śnieg w sierpniu. To pierwszy taki przypadek od 15 lat