Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Włochy nie chcą uznać Palestyny. Co na to Włosi?

Demonstranci skandują hasła, trzymając gigantyczną palestyńską flagę podczas ogólnokrajowego strajku w proteście przeciwko wojnie w Strefie Gazy w Rzymie.
Demonstranci skandują hasła, trzymając gigantyczną palestyńską flagę podczas ogólnokrajowego strajku w proteście przeciwko wojnie w Strefie Gazy w Rzymie. Prawo autorskie  LaPresse
Prawo autorskie LaPresse
Przez Vincenzo Genovese
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Ogólnokrajowe protesty we Włoszech zilustrowały głębię nastrojów społecznych przeciwko izraelskiej wojnie w Strefie Gazy. Stanowisko Giorgii Meloni zmieniło się w tej kwestii, ale nie jest ona gotowa pójść w ślady francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona i uznać państwowości Palestyny.

REKLAMA

Prawicowy rząd Włoch nie uzna państwa Palestyna, mimo że kilka innych państw członkowskich Unii Europejskiej zdecydowało się to zrobić w tym tygodniu - ale stanowisko premier Giorgii Meloni wydaje się sprzeczne z nastrojami włoskiej opinii publicznej i wywołało falę protestów we włoskich miastach.

W poniedziałek we Włoszech odbył się strajk generalny, w którym wzięło udział około 500 tysięcy osób, w odpowiedzi na "trwające ludobójstwo w Strefie Gazy, blokadę pomocy humanitarnej przez izraelską armię i groźby wobec międzynarodowej misji Global Sumud Flotilla", jak stwierdzono w oświadczeniu federacji związków zawodowych USB.

Uznanie Palestyny jest jednym z żądań tak zwanego "ruchu pro-palestyńskiego", heterogenicznego zbioru organizacji społeczeństwa obywatelskiego, oddolnych związków zawodowych i doraźnych stowarzyszeń obywatelskich.

Wiąże się on z wezwaniem do wywarcia presji na Izrael, by zaprzestał wojny, a także z wnioskiem o zakazanie eksportu broni i komponentów wojskowych z Włoch do Izraela.

Według niedawnego sondażu, cytowanego we włoskich mediach, 40,6 proc. Włochów opowiada się za uznaniem w pełni suwerennego państwa palestyńskiego, co jest najczęściej wybieraną z przedstawionych opcji, podczas gdy 21,9 proc. respondentów opowiada się za wprowadzeniem tymczasowej administracji międzynarodowej.

Inna ankieta przeprowadzona przez włoski projekt YouTrend pokazuje, że Włosi są krytyczni wobec działań Izraela w następstwie ataków Hamasu z 7 października 2023 roku.

Wśród respondentów 60 proc. uznało, że Izrael "powinien wycofać się ze wszystkich okupowanych terytoriów na Zachodnim Brzegu"; 63 proc. uznało, że "popełnia ludobójstwo w Strefie Gazy"; 64 proc. uznało, że "uciska i systematycznie dyskryminuje naród palestyński", a 65 proc. uznało reakcje Izraela na ataki Hamasu za "nieproporcjonalne" i "wymierzone głównie w niewinnych cywilów".

Według partnera-założyciela YouTrend Lorenzo Pregliasco początek 2025 roku stanowił punkt zwrotny we włoskiej opinii publicznej. Nawet wyborcy partii politycznych bliższych Izraelowi - takich jak prawicowa partia Bracia Włosi czy centroprawicowa Forza Italia - zaczęły krytykować działania izraelskiego rządu.

"Myślę, że obszerne relacje medialne z wojny w Strefie Gazy, pokazujące kwestie humanitarne w Strefie, naprawdę poruszyły ludzi, którzy nie mieli silnej opinii na ten temat" - powiedział Pregliasco w wywiadzie dla Euronews.

Jego zdaniem sprowokowało to również stopniową zmianę stanowiska rządu Giorgii Meloni. "Oczywiście, nie chcą mieć radykalnego podejścia, jak partie lewicowe. Ale zauważyłem wyraźną ewolucję, zwłaszcza w związku z niedawną silną krytyką wojny, inwazji lądowej w Strefie Gazy, humanitarnych konsekwencji izraelskich bombardowań" - powiedział.

Krytyka Izraela i obrona Palestyńczyków od dawna charakteryzowały włoskie partie lewicowe, ale dziś Pregliasco widzi mniejszy dystans między stanowiskiem rządu i opozycji w tej kwestii.

Jednak pewne elementy różnic, które uważa za "symboliczne", pozostają. Meloni odmawia nazwania izraelskich działań wojskowych w Strefie Gazy "ludobójstwem" lub uznania państwa palestyńskiego - które jest popierane przez lewicową Partię Demokratyczną (PD), Ruch Pięciu Gwiazd (M5S) i Sojusz Zielonych/Lewicy (AVS).

Jak powiedział niedawno włoski minister spraw zagranicznych Antonio Tajani, Rzym trzyma się swojego stanowiska: państwo palestyńskie obecnie nie istnieje, a zatem nie może zostać uznane. "Przed jego uznaniem należy zbudować państwo. Nie możemy zrobić prezentu Hamasowi" - powiedział na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

Podczas gdy Włochy opowiadają się za "rozwiązaniem dwupaństwowym", Tajani uważa, że uznanie Palestyny przez inne kraje "nie ma obecnie większego sensu".

Podobnie jak Niemcy, rząd w Rzymie prawdopodobnie pozostanie przy swojej odmowie uznania Palestyny, nawet jeśli zrobi to większość innych państw członkowskich Unii Europejskiej.

Jednak w przeciwieństwie do Niemiec, Meloni może być mniej pocieszona faktem, że reprezentuje większość opinii publicznej w tej sprawie.

Dla Meloni cała kwestia Palestyny "jest jak koc, który jest zbyt krótki - nie można przykryć wszystkiego naraz" - podsumowuje Lorenzo Pregliasco.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Strajk generalny w Włoszech: protesty przeciwko wojnie w Gazie

Rzymscy księża maszerują do parlamentu w solidarności z Palestyńczykami

Włochy: strajki w 80 miastach w obronie Strefy Gazy