Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Dlaczego Unia Europejska boi się utracić Mołdawię?

Od lewej, premier Polski Donald Tusk, prezydent Francji Emmanuel Macron, prezydent Mołdawii Maia Sandu i kanclerz Niemiec Friedrich Merz opuszczają siedzibę prezydenta Mołdawii.
Od lewej, premier Polski Donald Tusk, prezydent Francji Emmanuel Macron, prezydent Mołdawii Maia Sandu i kanclerz Niemiec Friedrich Merz opuszczają siedzibę prezydenta Mołdawii. Prawo autorskie  Aurel Obreja/Copyright 2025 The AP. All rights reserved.
Prawo autorskie Aurel Obreja/Copyright 2025 The AP. All rights reserved.
Przez Sergio Cantone & Grégoire Lory
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Przed wyborami parlamentarnymi w Mołdawii, które odbędą się 28 września, przywódcy Francji, Niemiec i Polski odwiedzili Kiszyniów w 34. rocznicę uzyskania niepodległości przez Mołdawię. Macron, Merz i Tusk potępili rosyjską ingerencję i podsycili europejskie aspiracje Mołdawii.

REKLAMA

Z odnowioną obietnicą przyszłego członkostwa w UE, przywódcy Francji, Niemiec i Polski odwiedzili Mołdawię 27 sierpnia, w dniu święta narodowego tego kraju. Przesłanie prezydenta Francji Emmanuela Macrona, kanclerza Niemiec Friedericha Merza i premiera Polski Donalda Tuska do proeuropejskiej prezydent Mołdawii Mai Sandu było proste: potwierdzić poparcie UE dla przystąpienia Kiszyniowa do Unii.

Do spotkania doszło na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi w Mołdawii zaplanowanymi na 28 września.

Według UE mołdawska kampania wyborcza i wybory odbędą się pod groźbą hybrydowych ofensyw ze strony Rosji, tak jak miało to miejsce w poprzednich wyborach prezydenckich, które garstką głosów wygrała Maia Sandu ze swoim prorosyjskim przeciwnikiem.

Francuski przywódca i jego odpowiednicy starali się zatem wysłać sygnał do wyborców.

"Kremlowska propaganda mówi nam, że Europejczycy chcą przedłużyć wojnę i że Unia Europejska uciska swoich obywateli. To kłamstwa. W przeciwieństwie do Rosji, Unia Europejska nikomu nie zagraża i szanuje suwerenność każdego państwa członkowskiego" - powiedział Emmanuel Macron - "To unia dobrobytu i pokoju. Unia Europejska w żaden sposób nie jest Związkiem Radzieckim".

Wojna hybrydowa i polityczne wahania

Prezydent Mołdawii potępił rosyjską operację hybrydową obejmującą kupowanie głosów, cyberataki i dezinformację w okresie poprzedzającym kampanię wyborczą.

Słowa Sandu na temat wojny hybrydowej zostały wyraźnie potwierdzone przez kanclerza Niemiec Friedricha Merza:

"W okresie poprzedzającym nadchodzące wybory parlamentarne w tym kraju nie ma dnia bez zmasowanych ataków hybrydowych ze strony Rosji. Mołdawska demokracja jest na celowniku, zarówno online, jak i offline. Wolne, otwarte, liberalne społeczeństwo jest na celowniku" - ostrzegł Merz.

Mołdawia ma oficjalnie 2,6 miliona mieszkańców, z których część posiada rumuńskie paszporty oraz paszporty innych krajów UE.

Wielu wyborców należy do mołdawskiej diaspory rozproszonej w Europie Zachodniej i Rosji.

Sondaże przewidują, że do ostatniego głosowania między proeuropejskimi i prorosyjskimi siłami politycznymi, Partią Socjalistyczną i Partią Komunistyczną, będzie toczył się wyrównany wyścig.

Rządząca w Mołdawii prounijna Partia Akcji i Solidarności (PAS) jest u władzy od 2021 roku i ryzykuje przegraną w nadchodzących wyborach.

Położona między Rumunią a Ukrainą Mołdawia jest bezpośrednio dotknięta geopolitycznym zamieszaniem spowodowanym agresją Moskwy na Kijów.

Moskwa kontroluje również Naddniestrze, wschodnie rubieże Mołdawii (na granicy z Ukrainą, 200 km od Odessy), które odłączyło się od niej po niewielkiej wojnie wygranej przez siły prorosyjskie w 1992 roku.

Mołdawia domaga się suwerenności nad tym pasem ziemi na wschodnim brzegu Dniestru przy pełnym poparciu krajów zachodnich.

Czy rozszerzenie UE jest kluczem do bezpieczeństwa Mołdawii?

Emmanuel Macron zaoferował Mołdawii silne wsparcie w dążeniu do członkostwa w Unii Europejskiej. Francuska głowa państwa mówiła o "historycznej szansie" dla Kiszyniowa.

Negocjacje akcesyjne rozpoczęły się w czerwcu ubiegłego roku. Jednak kandydatura Mołdawii idzie w parze z kandydaturą Ukrainy.

Prounijni przywódcy Mołdawii wielokrotnie wzywali do rozdzielenia procesów akcesyjnych Mołdawii i Ukrainy do UE, obawiając się, że europejskie perspektywy Kijowa potrwają znacznie dłużej, biorąc pod uwagę wielkość Ukrainy oraz wojnę z Rosją.

Jednak UE jest niechętna przyznaniu Kiszyniowowi przyspieszonego procesu akcesyjnego w obawie przed wysłaniem negatywnego sygnału Ukrainie.

Rumuński eurodeputowany Sigurd Mureșan, szef Parlamentarnej Komisji Stowarzyszenia UE-Mołdawia, który jest jednym z najgłośniejszych orędowników Mołdawii w Brukseli, powiedział Euronews w lipcu ubiegłego roku:

"Integracja Republiki Mołdawii z UE będzie mniejszym wysiłkiem. Integracja małych krajów jest łatwiejsza niż integracja większych krajów"

"Mołdawia jest małym krajem i przy naszym wsparciu może wiele osiągnąć dzięki kwotom, które nie są znaczące dla UE, ale są transformacyjne dla Mołdawii".

UE jest gotowa zainwestować prawie 2 miliardy euro, aby pobudzić gospodarkę Mołdawii i zmniejszyć jej podatność na presję zewnętrzną.

Infrastruktura energetyczna Mołdawii przeszła znaczącą transformację od 2022 roku. Jest teraz podłączona do europejskiej sieci elektroenergetycznej, a UE sfinansowała znaczące modernizacje krajowych systemów dystrybucji. Kiszyniów zobowiązał się również do generowania 27 procent energii ze źródeł odnawialnych do 2030 roku.

Pomimo niepowodzeń - w tym spowolnienia przypisywanego szokowi energetycznemu wywołanemu wojną na Ukrainie - Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) uważa gospodarkę Mołdawii za odporną. W 2024 roku ponad 50 procent mołdawskiego eksportu trafiło do UE - to najwięcej w historii kraju.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Mołdawia: dezinformacja nasila się przed wyborami parlamentarnymi 

Unia Europejska potwierdza wsparcie dla Mołdawii na przełomowym szczycie

Zełenski ostrzega, że Rosja chce przejąć Odessę i zagrozić Mołdawii i Rumunii