"Prezydent wprost wskazał, że Polska stoi dziś przed wyzwaniami w zakresie przestrzegania konstytucyjnego porządku – zwłaszcza w obszarze prokuratury i niezależności sądów. To mocna diagnoza" – komentuje dla Euronews adwokatka Karolina Pilawska.
Pierwsze orędzie nowo zaprzysiężonego Prezydenta RP Karola Nawrockiego miało charakter ideowy, ustrojowy i mocno osadzony w wartościach historycznych.
Jak mówi w rozmowie z Euronews prawniczka Karolina Pilawska, dla adwokatów, którzy każdego dnia mierzą się z realnymi problemami obywateli w zetknięciu z wymiarem sprawiedliwości, szczególnie ważne w przemówieniu prezydenta były odniesienia do praworządności, odpowiedzialności władzy i kondycji sądów.
"Prezydent wprost wskazał, że Polska stoi dziś przed wyzwaniami w zakresie przestrzegania konstytucyjnego porządku – zwłaszcza w obszarze prokuratury i niezależności sądów. To mocna diagnoza, która – choć postawiona w pierwszym dniu urzędowania – wyznacza kierunek przyszłej debaty ustrojowej i oczekiwań wobec roli głowy państwa" – tłumaczy Pilawska.
Jak podkreśla, praworządność dla obywatela to coś namacalnego: pewność, że jego sprawa trafi do legalnie powołanego, bezstronnego sędziego, który wyda wyrok w rozsądnym czasie, kierując się literą prawa, a nie bieżącym klimatem politycznym. "Jako adwokaci widzimy, jak często te oczekiwania pozostają niezrealizowane" - mówi.
"Najczęstszą bolączką klientów nie jest dziś jakość przepisów, ale czas – czas oczekiwania na rozprawę, czas potrzebny do uzyskania orzeczenia, czas, który w sprawach rodzinnych, cywilnych czy gospodarczych często oznacza realne straty lub dramaty.
Klienci Karoliny Pilawskiej chcą sprawnych sądów, bo na rozwód, stwierdzenie nieważności umowy kredytowej czy podział majątku czekaja latami.
"W sprawach karnych procesy ciągną się tak długo, że świadkowie zdążą zapomnieć, co widzieli. To nie ideologia, lecz organizacja, cyfryzacja i liczba osób orzekających decydują dziś o efektywności wymiaru sprawiedliwości. I choć w orędziu prezydenta zabrakło na razie odniesienia do tych kwestii, należy uczciwie zaznaczyć, że nie było to miejsce ani czas na prezentowanie szczegółowych rozwiązań legislacyjnych" - zaznacza.
Kwestie związane z przewlekłością postępowań, brakiem dostępności do terminów rozpraw i przeciążeniem sądów należą do tych, które obywatele wskazują jako najdotkliwsze.
"To właśnie w tych obszarach prezydent – choć nie zarządza sądami – może odegrać istotną rolę. Ma bowiem wpływ na kształtowanie opinii publicznej, inicjatywę ustawodawczą, a także proces powoływania sędziów i asesorów. Może być patronem zmian, które będą miały charakter organizacyjny, a nie ideologiczny. Takich, które nie zmieniają ustroju, lecz usprawniają działanie instytucji" - tłumaczy prawniczka.
Słowa wypowiedziane przez prezydenta podczas orędzia, że „sędziowie nie są bogami”, odbiły się w świecie prawniczym szerokim echem.
Zdaniem Pilawskiej, "choć prawdą jest, że każdy uczestnik postępowania zna przypadki zbyt sztywnego czy zdystansowanego podejścia na sali rozpraw, to równie niepokojące byłoby osłabianie autorytetu sądów przez nieustanne podważanie ich niezależności. Odbudowa zaufania społecznego do wymiaru sprawiedliwości jest dziś jednym z najważniejszych wyzwań ustrojowych. Rolą prezydenta – jako strażnika Konstytucji – może być właśnie budowanie tej równowagi. Nie poprzez antagonizowanie, ale poprzez otwartość na dialog i wzmacnianie fundamentów instytucji".
W orędziu pojawiła się także zapowiedź rozpoczęcia prac nad nową Konstytucją do 2030 roku.
"To sygnał, że prezydent zamierza szeroko zakreślić pole swojej aktywności – nie tylko jako reprezentanta państwa, ale jako uczestnika debaty o jego przyszłym kształcie. Z prawnego punktu widzenia taka dyskusja jest uprawniona. Ale równie ważne – a dla obywateli często ważniejsze – jest to, czy obecne przepisy są przestrzegane, a sądy funkcjonują sprawnie i skutecznie" - mówi Karolina Pilawska.
Jak podkreśla adwokatka, Polacy nie oczekują rewolucji ustrojowej, a oczekują państwa, które po prostu działa. "Chcą sądów, które orzekają sprawnie. Wyroków, które zapadają na czas. Spraw, które nie przeciągają się przez lata. Dlatego, jeśli prezydent Karol Nawrocki rzeczywiście chce być – jak sam zapowiedział – głosem obywateli, to właśnie wymiar sprawiedliwości może stać się pierwszym i najważniejszym sprawdzianem tej deklaracji".
"Historia, wartości i inwestycje mają znaczenie. Ale to właśnie na sali sądowej rozstrzyga się realne życie obywateli. Tam też będzie najlepiej widać, czy prezydenckie orędzie stanie się punktem wyjścia do konkretnych działań, które przywrócą ludziom poczucie, że sprawiedliwość w Polsce nie jest luksusem – lecz powszechnym prawem" - podsumowuje ekspertka.