W Turcji zginęło trzech strażaków ochotników, gdy ich pojazd przewrócił się w pobliżu Bursy. Od końca czerwca pożary w tym kraju pochłonęły już co najmniej 17 ofiar śmiertelnych.
Gwałtowne ulewy, które nawiedziły północno-wschodnią Rumunię w nocy z niedzieli na poniedziałek, spowodowały powodzie, w których zginęła co najmniej jedna osoba, a setki mieszkańców musiały opuścić swoje domy. Jednocześnie sąsiednie kraje - Turcja i Albania - walczą z rozległymi pożarami wywołanymi ekstremalną letnią aurą.
Powódź w Rumunii: ciało mężczyzny na dnie potoku
Według rumuńskich służb ratunkowych najbardziej ucierpiały powiaty Neamț i Suczawa, gdzie wysłano helikoptery i strażaków, by nieść pomoc poszkodowanym. Z samego Neamț ewakuowano łącznie 890 osób. W mieście Neagra na dnie potoku znaleziono ciało 66-letniego mężczyzny. Nagrania opublikowane przez władze pokazują rwące, błotniste wody, zniszczone pojazdy i zrujnowane domy.
W Turcji, gdzie pożary trawią lasy od końca czerwca, minister leśnictwa İbrahim Yumaklı ostrzegł o utrzymującym się zagrożeniu. "Jesteśmy w tygodniu bardzo wysokiego ryzyka" - powiedział dziennikarzom w poniedziałek w Ankarze.
W weekend ogień pojawił się w okolicach Bursy, czwartego co do wielkości miasta Turcji. Jeden z pożarów, na północny wschód od miasta, został w dużej mierze opanowany, podczas gdy drugi, na południu, choć wciąż aktywny, został "znacznie ograniczony". Minister dodał również, że sześciodniowy pożar w Karabük na północnym zachodzie kraju stracił na sile, a płomienie w Kahramanmaraş na południu są już w większości pod kontrolą.
Tragedia dotknęła strażaków walczących z żywiołem w Bursie. Wóz strażacki z ochotnikami przewrócił się na leśnym szlaku w drodze do pożaru w wiosce Ağlasan. Według lokalnej agencji İHA, jeden ze strażaków zginął na miejscu, a dwaj inni, początkowo uratowani z wraku i przewiezieni do szpitala, zmarli później. W innym incydencie strażak doznał zawału serca podczas gaszenia pożaru w niedzielę. W sumie w ciągu ostatniego miesiąca w pożarach zginęło 17 osób, w tym 10 pracowników leśnych i ochotników, którzy stracili życie w ubiegłym tygodniu w Eskişehir.
Z okolic Bursy ewakuowano ponad 3500 osób. Choć szkody w budynkach mieszkalnych były ograniczone, spłonęły rozległe obszary leśne. Nietypowo wysokie temperatury, susza i silne wiatry nadal podsycają pożary, a rząd ogłosił już strefy klęski żywiołowej w zachodnich prowincjach Izmir i Bilecik.
Pożary w Turcji i Albanii
Minister Yumaklı poinformował, że w niedzielę strażacy interweniowali przy co najmniej 44 pożarach w całym kraju. Jednocześnie minister sprawiedliwości Yılmaz Tunç ujawnił, że wobec 97 osób w 33 prowincjach prowadzone są dochodzenia w związku z pożarami.
Również Albania zmaga się z intensywnymi pożarami. Tamtejsze Ministerstwo Obrony poinformowało o sześciu oddzielnych ogniskach w poniedziałek, po dwóch tygodniach pożarów, które strawiły tysiące hektarów lasów. Najbardziej dotknięte są północno-wschodnie regiony, gdzie w trudno dostępnych górskich terenach konieczne było użycie samolotów gaśniczych. Na południu silne nocne wiatry ponownie roznieciły ogień w miejscowościach Delvinë i Konispol w dystrykcie Himarë na wybrzeżu Adriatyku.
Albańskie władze poinformowały, że w weekend zatrzymały co najmniej 12 osób podejrzanych o związek z pożarami.