Jeśli planujesz podróż do lub z Lizbony, przygotuj się na opóźnienia w dostarczeniu bagażu lub odwołanie lotu. Strajk pracowników obsługi naziemnej Menzies rozpoczął się o północy w piątek i potrwa do północy w poniedziałek, a w sierpniu odbędą się kolejne protesty.
Około 40 lotów zostało odwołanych do godziny 20:30 w sobotę z powodu strajku strajkiem pracowników firmy Menzies Aviation, odpowiedzialnej za obsługę naziemną na lotnisku w Lizbonie.
Do 9 rano w niedzielę, 14 lotów zostało odwołanych, 33 były opóźnione, a wiele z nich miało odlecieć bez bagażu, według związku.
Według Metal and Allied Industries Union (SIMA), strajk ma "katastrofalne" skutki, a sytuacja może się pogorszyć w weekend.
"Nasi członkowie przyłączają się do [strajku], a jego skutki są katastrofalne dla funkcjonowania lotniska. Krążą filmy pokazujące dziesiątki zapchanych wózków bagażowych, z którymi firma nie może sobie poradzić, ponieważ nie ma wystarczającej liczby pracowników" - powiedział w sobotę radiu TSF przedstawiciel związku Carlos Araújo.
Urzędnik związkowy oskarża Menzies o próbę "nękania" po tym, jak dowiedział się o przypadkach, w których pracownicy próbowali wypełnić listę po ogłoszeniu strajku.
Pomimo faktu, że zagwarantowano minimalne usługi, firma rzekomo próbowała przekonać kilku pracowników, aby nie przyłączali się do strajku.
"Gdy tylko DGERT otrzyma zawiadomienie o strajku, firma automatycznie nie może zmieniać harmonogramów, odwoływać pracowników ani prosić o wcześniejsze zwolnienia lub przedłużenia. Znamy i mamy dziesiątki potwierdzonych przypadków nękania pracowników w ten sposób" - powiedział Carlos Araújo dla TSF.
Pracownicy Menzies Aviation, dawniej Groundforce, strajkują, domagając się podwyżki płac, ponieważ otrzymują wynagrodzenie poniżej płacy minimalnej - w Portugalii jest to 870 euro miesięcznie. Pracownicy naziemni domagają się również zapłaty za nocne zmiany i dostępu do parkingu, na którym mogą przechowywać swoje pojazdy podczas podróży do pracy.
W oświadczeniu opublikowanym w sobotę w prasie, Menzies oświadczył, że "strajk spowodował jedynie minimalne zakłócenia, bez wpływu na inne przystanki" na lotnisku w Lizbonie i powtórzył swoje "zaangażowanie na rzecz legalności, uczciwych warunków pracy oraz otwartego i pełnego szacunku dialogu". Firma odmawia jednak rozmów z pracownikami i związkami zawodowymi, dopóki strajk trwa.
Oczekuje się, że weekendowy strajk potrwa do północy w poniedziałek i jest pierwszą z pięciu akcji protestacyjnych zaplanowanych przez związek w sierpniu i wrześniu.
W międzyczasie ANA - Aeroportos de Portugal spodziewa się "ograniczeń w funkcjonowaniu lotnisk w okresach: od 25 do 28 lipca; od 8 do 11 sierpnia; od 15 do 18 sierpnia; od 22 do 25 sierpnia i od 29 sierpnia do 1 września".
Zarządca lotnisk w Portugalii, który od 2013 r. należy do międzynarodowej grupy VINCI Airports, radzi pasażerom lotów obsługiwanych przez Menzies Aviation, firmę odpowiedzialną za obsługę naziemną, aby skontaktowali się ze swoimi liniami lotniczymi z wyprzedzeniem.
Ograniczenia mogą zostać rozszerzone na inne portugalskie porty lotnicze, których obsługa naziemna jest zakontraktowana z Menzies. Nie powinno to mieć wpływu na loty z obsługą naziemną Portway.