Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Rosyjskie zbrodnie w Afryce. Grupa Wagnera pod nową nazwą terroryzuje ludność Mali

Najemnicy Wagnera w Bamako
Najemnicy Wagnera w Bamako Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Ferenc Szekely
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button

Po śmierci swojego przywódcy członkowie grupy Wagnera rozproszyli się po całej Afryce i dołączyli do represyjnych reżimów w kilku krajach. Jednym z najbardziej krwawych miejsc jest Mali, gdzie ludność cierpi i umiera pod terrorem Wagnerytów i islamskich ekstremistów.

W okresie swojej aktywności Grupa Wagnera miała w Afryce od 15 do 25 tysięcy uzbrojonych ludzi. Kiedy Jewgienij Prigożyn podjął nieudaną próbę zamachu stanu przeciwko prezydentowi Putinowi i wkrótce został zabity w bardzo podejrzanych okolicznościach, najemnicy znaleźli się w trudnej sytuacji. Ich wynagrodzenie zostało zmniejszone lub wstrzymane i nie było jasne, komu będą musieli być posłuszni w przyszłości.

Siergiej Szojgu, ówczesny rosyjski minister obrony, włączył zagraniczne skrzydło Grupy Wagnera do armii rosyjskiej, znanej teraz jako Afrika Korps. Tysiące najemników pozostało w środkowej części kontynentu, gdzie ich największa liczba znajdowała się prawdopodobnie w Mali, terroryzując ludność wiejską w środku wojny z dżihadystami.

"To są ci sami ludzie, którym rząd płaci za kontynuowanie masakr. Nie ma różnicy między Wagnerem a Afrika Korps" - powiedział jeden z przywódców wioski.

Rozległy region Sahelu w Afryce Zachodniej stał się najbardziej niebezpiecznym miejscem na świecie z powodu ekstremizmu zabijającego tysiące ludzi. Wojskowe rządy Mali, Burkina Faso i Nigru zwróciły się do Rosji zamiast do zachodnich sojuszników w walce z bojownikami powiązanymi z Al-Kaidą lub Państwem Islamskim.

Mali. Ludzie "między młotem a kowadłem"

Według podsumowania Associated Press, tysiące Malijczyków uciekło do granicy z Mauretanią w ostatnich miesiącach w związku z nasilającymi się walkami i terrorem w wioskach. Wszyscy uchodźcy donoszą o masowych zabójstwach, porwaniach i przemocy seksualnej. Większość z nich wypowiadała się pod warunkiem zachowania anonimowości - obawiając się odwetu.

"Wiele osób jest gwałconych, atakowanych i zabijanych. Rodziny są rozdzierane, ale czasami trudno jest zidentyfikować dokładnych sprawców" - powiedział Sukru Cansizoglu, przedstawiciel UNHCR.

Cywile pod presją grup zbrojnych, Afrykańskiego Korpusu i malijskich bojowników są "między młotem a kowadłem", opisuje działacz na rzecz praw człowieka Heni Nsaibia. Nie można powiedzieć, ile osób jest zabijanych i atakowanych w Mali, zwłaszcza w odległych obszarach, podczas gdy dostęp do samego kraju dla dziennikarzy i pracowników organizacji humanitarnych staje się coraz bardziej ograniczony.

Wódz wioski, który uciekł przed polityką spalonej ziemi i Afrika Korps
Wódz wioski, który uciekł przed polityką spalonej ziemi i Afrika Korps AP Photo

Władze Mali nigdy publicznie nie przyznały się do obecności Grupy Wagnera lub Afrika Korps. Jednak rosyjskie media państwowe w ostatnich tygodniach publikowały raporty z Mali, chwaląc Afrika Korps za ochronę kraju przed terrorystami, a rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że jednostka jest aktywna w eskorcie naziemnej, operacjach poszukiwawczo-ratowniczych i innych zadaniach "na prośbę malijskich władz".

Największym dylematem mieszkańców jest wybór, kogo boją się najbardziej. "Jeśli nie powiesz armii, że widziałeś dżihadystów, armia cię zabije" - powiedział jeden z nich. "Ale jeśli im powiesz, dżihadyści cię znajdą i zabiją".

Doniesienia o nadużyciach wobec ludności cywilnej nasiliły się, gdy Grupa Wagnera dołączyła do niedofinansowanej armii malijskiej w 2021 roku. Prywatni analitycy bezpieczeństwa twierdzą, że Mali płaciło Rosji 10 milionów dolarów miesięcznie za pomoc żołnierzy Wagnera. Chociaż grupa nie była oficjalnie dowodzona przez Kreml, była ściśle powiązana z rosyjskim wywiadem i wojskiem.

Nie wszyscy żołnierze Afrika Korps to Rosjanie. Kilku uchodźców powiedziało agencji AP, że widzieli również czarnoskórych mężczyzn mówiących w różnych językach obcych. Europejska Rada Stosunków Zagranicznych stwierdziła w niedawnym raporcie, że jednostka rekrutuje się również z Rosji, Białorusi i państw afrykańskich. Ich wspólne ofensywy koncentrują się w północnym Mali, które posiada znaczne rezerwy złota.

Rząd Mali uważa dochodzenie w sprawie nadużyć za "żenujące i szkodliwe dla morale żołnierzy", zgodnie z niedawnym raportem Rady Praw Człowieka ONZ, zauważając, że "eskalacja poważnych naruszeń praw człowieka i nadużyć ze strony wszystkich podmiotów przyspiesza z powodu bezkarności".

Jewgienij Prigożyn, wciąż szef kuchni prezydenta Putina
Jewgienij Prigożyn, jeszcze jako szef kuchni prezydenta Putina Copyright 2011 The Associated Press. All rights reserved

Kiedy Grupa Wagnera ogłosiła swój wyjazd z Mali, niektórzy uchodźcy postanowili wrócić do domu. Wielu stwierdziło, że nic się nie zmieniło. "Wszystko pozostało takie samo" - powiedziała jedna z nich, pogodzona ze swoim losem, tuląc w ramionach najmłodszego syna. Powiedziała, że widziała ciała z brakującymi organami. Kilku uchodźców donosiło również o okaleczeniach, a nawet ścięciach głów, choć te ostatnie zdarzają się zwykle, gdy islamiści przejmują osadę.

Powiedział, że policzył wszystkich mężczyzn zabitych lub uprowadzonych przez Grupę Wagnera i armię Mali w jego rodzinnym mieście Lere, zanim uciekł po raz pierwszy w 2023 roku. Powiedział, że lista obejmowała 214 osób. "Zmieniono tylko nazwę" - powiedział o Afrika Korps. "Ubrania, pojazdy, ludzie pozostali tacy sami. Metody były takie same, a nawet gorsze. Więc znowu opuściliśmy dom".

Szefowie wiosek uchodźców
Szefowie wiosek uchodźców AP Photo

"Pomimo zmiany nazwy, istnieje uderzająca ciągłość między Grupą Wagnera a Afrika Korps pod względem personelu, dowódców, taktyki, a nawet insygniów" - mówi Lindsay Freeman, reżyser z UC Berkeley, który śledził konflikt w Mali.

Ponieważ Afrika Korps podlega bezpośrednio rosyjskiemu Ministerstwu Obrony, jest uważany za organ państwa rosyjskiego w świetle prawa międzynarodowego, mówi Freeman. "Oznacza to, że zbrodnie wojenne popełnione przez Afrika Korps w Mali można zasadniczo przypisać rządowi rosyjskiemu zgodnie z zasadami odpowiedzialności państwa".

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij

Czytaj Więcej

"Setki żołnierzy i okręty atomowe". Rosjanie w afrykańskim porcie

W obliczu kryzysu paliwowego i konfliktu gigantyczne kukły z Mali ożywiają Bamako i niosą nadzieję

Dzień Afryki: Kontynent pełen tradycji i dążenia do doskonałości