Władze Nowej Zelandii poinformowały, że w poniedziałek późnym wieczorem otrzymały zgłoszenie o czwórce wspinaczy potrzebujących pomocy na Mount Cook. Dwoje z nich udało się uratować i ewakuować helikopterem. Ciała dwóch pozostałych odnaleziono – nie przeżyli wypadku. Trwają działania ratunkowe.
Dwoje wspinaczy górskich zginęło, a dwóch innych udało się uratować po wypadku na najwyższym szczycie Nowej Zelandii – Aoraki/Mount Cook (3724 m n.p.m.). Informację przekazały we wtorek nowozelandzkie służby ratownicze.
Zgłoszenie o czterech osobach potrzebujących pomocy wpłynęło późnym wieczorem w poniedziałek. Dwaj uratowani wspinacze – ewakuowani helikopterem we wczesnych godzinach porannych we wtorek – nie odnieśli obrażeń. Ciała dwóch pozostałych odnaleziono kilka godzin później. Trwa skomplikowana operacja sprowadzenia ich ciał z bardzo trudnego terenu alpejskiego.
Według policji ofiary były połączone liną i spadły w pobliżu szczytu. Nowozelandzkie Stowarzyszenie Przewodników Górskich potwierdziło, że jedną z ofiar był ich członek-przewodnik, drugą – jego klient. Ich tożsamości nie zostały jeszcze podane do wiadomości publicznej.
Sierżant Kevin McErlain przekazał mediom, że para spadła w rejonie szczytowym.
Aoraki, położony w Alpach Południowych na Wyspie Południowej (Te Waipounamu), to jeden z najtrudniejszych technicznie szczytów świata – pełen szczelin, zagrożony lawinami, z szybko zmieniającą się pogodą i ruchomymi lodowcami. Od początku XX wieku w masywie i otaczającym go Parku Narodowym Aoraki/Mount Cook zginęło ponad 240 osób; dziesiątek ciał nigdy nie odnaleziono.
To nie pierwsza taka tragedia w ostatnim czasie. W grudniu 2023 roku na tej samej górze zaginęło trzech wspinaczy – dwóch Amerykanów i jeden Kanadyjczyk. Po pięciu dniach poszukiwań akcję przerwano; znalezione przedmioty wskazywały, że mężczyźni nie przeżyli.