Elektrownia jądrowa w Zaporożu, największy tego typu obiekt w Europie, była przemiotem zainteresowania Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) podczas wojny w Ukrainie w obawie przed potencjalną katastrofą nuklearną.
Dym został wykryty w pobliżu obiektu ładunkowego należącego do okupowanej przez Rosję elektrowni jądrowej Zaporoże na południu Ukrainy, podało ministerstwo energii w oświadczeniu.
"Dokładna lokalizacja pożaru i jego możliwe konsekwencje są obecnie ustalane. Podkreślamy, że port towarowy znajduje się poza chronionym obwodem stacji" - podało ministerstwo w poście na Telegramie.
"Ten incydent po raz kolejny zwraca uwagę na zagrożenia, jakie stwarza rosyjska okupacja największego obiektu jądrowego w Europie" - czytamy dalej w oświadczeniu.
Elektrownia jądrowa w Zaporożu, największy tego typu obiekt w Europie, była przedmiotem zainteresowania Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) podczas wojny na Ukrainie w obawie przed potencjalną katastrofą nuklearną.
Elektrownia jest utrzymywana przez Rosję od pierwszych dni wojny po inwazji Moskwy na pełną skalę w lutym 2022 roku, choć nie produkuje energii.
Miasto Zaporoże, około 440 kilometrów na południowy wschód od stolicy Kijowa, znajduje się w rękach Ukrainy, a ataki miały miejsce wokół elektrowni, ponieważ linia frontu znajduje się niedaleko.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) rotacyjnie oddelegowuje pracowników do obiektu, by sprawdzali bezpieczeństwo i służyli swoją wiedzą.
Rosja sugerowała w przeszłości ponowne uruchomienie elektrowni w Zaporożu.
"Zamierzamy kontynuować nasze dyskusje z obiema stronami, w szczególności z Rosjanami, na temat pomysłu (ponownego) uruchomienia elektrowni" - powiedział Rafael Grossi, dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej dziennikarzom w maju.
"Jest to kwestia, która wymaga bardzo starannego rozważenia".
Sześć reaktorów w Zaporożu jest nadal zasilanych uranem, choć znajdują się one w tak zwanym stanie zimnego wyłączenia, co oznacza, że reakcje jądrowe zostały zatrzymane.
Elektrownia jest jednak zależna od zewnętrznej energii elektrycznej, która chłodzi reaktor i zasila inne systemy bezpieczeństwa. To zewnętrzne zasilanie było wielokrotnie odcinane podczas wojny, zmuszając elektrownię do polegania na generatorach diesla na miejscu.
Kolejnym czynnikiem komplikującym potencjalne ponowne włączenie elektrowni jest zawalenie się w 2023 roku zapory Kachova na rzece Dniepr.
Elektrownia polegała na wodzie z rzeki w swoim zbiorniku.
"Elektrownia straciła główne źródło wody chłodzącej, więc cały system nie może działać tak, jak został pierwotnie zaprojektowany" - powiedział Grossi.
"Zużycie wody jest o rzędy wielkości wyższe (gdy elektrownia działa) w porównaniu do zimnego wyłączenia. Nie widzimy żadnego łatwego, szybkiego rozwiązania".
Elektrownia w Zaporożu została również wspomniana przez prezydenta USA Donalda Trumpa, który walczył o osiągnięcie porozumienia w sprawie zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą.
W marcowej rozmowie telefonicznej z Zełenskim Trump zasugerował, że USA mogłyby posiadać i zarządzać ukraińskimi elektrowniami jądrowymi oraz chronić je przed rosyjskimi atakami.