Węgierski parlament przyjął poprawki do konstytucji, które regulują m.in. kwestię płci. Od teraz na Węgrzech uznawane są tylko dwie płcie - męska i żeńska. Nowe zapisy dotyczą też obywatelstwa. Przed parlamentem odbył się masowy protest.
REKLAMA
Węgierski parlament przegłosował piętnastą poprawkę do konstytucji, która wywołała falę protestów społecznych oraz ostrą krytykę ze strony opozycji. Nowe zapisy umożliwiają zawieszenie obywatelstwa osobom posiadającym podwójne obywatelstwo. Poprawka wprowadza także obowiązek jednoznacznego określenia płci jako męskiej lub żeńskiej.
Przebieg głosowania nie odbył się bez kontrowersji. Grupa posłów opozycyjnych oraz aktywistów próbowała zablokować wejście do parlamentu, chcąc uniemożliwić przeprowadzenie głosowania. Interweniowała policja, która usunęła protestujących sprzed budynku.
Przegłosowana poprawka zawiera także zapis o szczególnej ochronie dzieci: "Wszystkie dzieci mają prawo do ochrony i opieki niezbędnej do ich prawidłowego rozwoju fizycznego, umysłowego i moralnego. Prawo to, z wyjątkiem prawa do życia ma pierwszeństwo przed wszystkimi innymi prawami podstawowymi."
Nowe prawo wywołało silne emocje społeczne i polityczne. Przeciwnicy zmian argumentują, że nowe przepisy są kolejnym krokiem w kierunku ograniczania wolności obywatelskich i praw człowieka, w tym marszów równości.
"Wywołało to we mnie wielki gniew. Czuję to niezależnie od sytuacji. Musiałem wyjść na ulicę i zaprotestować przeciwko tej naprawdę okropnej ustawie” — mówi jeden z uczestników protestu.
„Myślę, że Węgry przekroczyły już granicę. Przekroczyliśmy granicę demokracji i wkroczyliśmy do autokracji. Bardzo zły kierunek” — dodała inna demonstrantka przed parlamentem.
Za poprawką głosowało 140 posłów, 21 było przeciw. Opozycja w dużej mierze zbojkotowała głosowanie — ławy poselskie pozostały niemal puste.
Na zewnątrz parlamentu odbyła się masowa demonstracja. Głos zabrał również burmistrz Budapesztu, który zapowiedział, że mimo przyjętych zmian i zakazu, kolejna parada równości odbędzie się 28 czerwca.
Węgierskie władze po raz kolejny znalazły się w ogniu krytyki. Obserwatorzy zwracają uwagę, że zmiany w konstytucji mogą oznaczać dalsze ograniczanie swobód obywatelskich oraz pogłębianie autorytarnego kursu rządu.