Stan zdrowia papieża od pewnego czasu budzi publiczne zaniepokojenie.
REKLAMA
Watykan poinformował, że papież Franciszek upadł w Domu Świętej Marty i doznał urazu prawego przedramienia. Doszło do tego zaledwie kilka tygodni po tym, gdy w trakcie podobnego incydentu stłukł sobie podbródek. Według rzecznika Watykanu, choć nie doszło do złamania, papieżowi zasugerowano założenie ortezy.
„Papież Franciszek doznał stłuczenia prawego przedramienia, bez złamania. Ramię zostało unieruchomione jako środek ostrożności” - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
7 grudnia papież uderzył się w podbródek o szafkę nocną, w wyniku czego powstał duży, widoczny siniak.
88-letni papież, który wcześniej cierpiał m.in. także na nawracające zapalenie oskrzeli, często porusza się na wózku inwalidzkim z powodu problemów z kolanami. W swoim mieszkaniu w Domu Świętej Marty korzysta z chodzika lub laski.
Papież uczestniczył w audiencjach z prawą ręką w temblaku.
W kręgach watykańskich nieustannie spekuluje się na temat stanu zdrowia papieża.
Sam Franciszek oświadczył jednak, że - nawet, jeśli jego poprzednik, Benedykt XVI, niejako „otworzył drzwi” takiej możliwości - on sam nie planuje abydować.
W lipcu 2021 roku papież przeszedł operację jelita grubego, a dwa lata później operację przepukliny jamy brzusznej. W opublikowanej na początku tego tygodnia autobiografii „Nadzieja” Franciszek przyznał, że nawet tak poważne zabiegi nie skłoniły go do rozważenia rezygnacji.
Benedykt XVI ustąpił ze stanowiska w 2013 roku, przerywając tym samym 600-letnią tradycję sprawowania urzędu papieskiego aż do śmierci.
Według współpracowników emerytowanego papieża, wpływ na tę decyzję miał nocny upadek podczas wizyty w Meksyku w 2012 roku. Wtedy to Benedykt XVI miał dojść do wniosku, że nie jest już w stanie podołać intensywnemu harmonogramowi papieskich podróży.