Ustępujący prezydent mówił, że jego praca nie jest zakończona i podkreślał, że musi być kontynuowana pomoc dla Ukrainy. W przyszłym tygodniu ma być zaprzysiężony prezydent elekt Donald Trump.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden wygłosił w poniedziałek ostatnie przemówienie w Departamencie Stanu w Waszyngtonie. W trakcie przemówienia prezydent podsumował politykę zagraniczną swojej prezydentury. W jego opinii była wyjątkowo udana.
"Dzięki naszej administracji Stany Zjednoczone wygrywają w światowej rywalizacji. Ameryka jest silniejsza niż była cztery lata temu, nasze sojusze są silniejsze, a przeciwnicy i oponenci słabsi”. - mówił.
Ustępujący prezydent, który ma opuścić Biały Dom w przyszłym tygodniu, poświęcił dużą część swojego przemówienia prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi. Putin był prawdopodobnie jego największym rywalem na arenie międzynarodowej. Stany Zjednoczony od początku wojny Rosji z Ukrainą wspierały Kijów finansowo oraz militarnie.
"Teraz, niemal trzy lata później (od rozpoczęcia wojny na Ukrainie), Putin nie osiągnął żadnego ze swoich strategicznych celów. Nie udało mu się jak dotąd podporządkować Ukrainy, nie udało mu się rozbić jedności NATO i nie udało mu zdobyć znaczących terytoriów”. - powiedział Biden.
Dodał, że jego rząd przywrócił Ameryce wiarygodność na arenie międzynarodowej, oraz że nowa administracja Donald Trumpa zastanie mocno osłabionych rywali Stanów Zjednoczonych.
"Czołowe państwa autorytarne zbliżają się do siebie: Iran, Rosja, Chiny, Korea Północna. Ale to bardziej wynika z ich słabości niż z siły. Tak więc, podczas gdy nowa administracja obejmuje władzę, Stany Zjednoczone są na zasadniczo silniejszej pozycji wobec tych krajów, w porównaniu do sytuacji sprzed czterech lat".
Biden argumentował, że jego praca nie jest zakończona, podkreślając, że wsparcie dla Ukrainy musi być kontynuowane. 20 stycznia podczas uroczystości inauguracyjnej w Waszyngtonie zostanie zaprzysiężony prezydent elekt Donald Trump . Będzie 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Trump wielokrotnie sprzeciwiał się wsparciu Ukrainy przez USA. Obiecywał również, że doprowadzi do zakończenia konfliktu.