13 kwietnia Iran wystrzelił ponad 300 dronów, rakiet balistycznych i pocisków manewrujących w kierunku Izraela, co było uderzeniem znacznie większym niż przewidywało amerykańskie wojsko.
Major Coffey nie spodziewał się, że pociski rakietowe, które opierały się zmasowanemu atakowi Iranu na Izrael, wyczerpią się, dopóki Coffey i jego kolega z załogi, oficer ds. systemów uzbrojenia, kapitan Hester, nie wymyślili planu. Rozmawiając z CNN, Coffey powiedział: "Czujesz, że jesteś coraz bliżej ziemi, ryzyko było zbyt duże".
Ostatecznie siły USA w powietrzu i na morzu przechwyciły tej nocy 70 dronów i trzy pociski balistyczne.
Jednak piloci myśliwców F-15, oficerowie uzbrojenia i personel naziemny, którzy wzięli udział w operacji i rozmawiali z CNN, powiedzieli, że czasami czuli się zmęczeni, odpierając irański atak , który był pierwszym prawdziwym testem Sił Powietrznych USA przeciwko długiemu atakowi dronów na dużą skalę. Myśliwce spędziły tej nocy wiele godzin w powietrzu.
Sytuacja w amerykańskiej bazie wojskowej na Bliskim Wschodzie była już chaotyczna, ponieważ obrona powietrzna zestrzeliwała irańskie rakiety i drony, a żołnierze pędzili do bunkrów.
Personel Sił Powietrznych przygotowywał się do spodziewanego irańskiego uderzenia, w odwecie za izraelski atak na irański konsulat w Syrii, w którym zginęło wielu pracowników IRGC.
Podpułkownik Kousi powiedział CNN: "Piloci myśliwców nie mieli wcześniej zbyt wiele czasu na trening, ponieważ drony szturmowe są tanie i mało ryzykowne dla wroga. "Mogą wysłać ich ogromne ilości, a my musimy je zaangażować, aby chronić cywilów i naszych sojuszników.
Atak ten zilustrował, w jaki sposób wojsko będzie musiało radzić sobie z nową generacją działań wojennych, w których wielomilionowe myśliwce walczą z tanimi, wolno poruszającymi się dronami atakującymi , które mogą łatwo ominąć wysoce wyrafinowane systemy radarowe.
Oprócz tych wyzwań, najskuteczniejsza broń dla myśliwców szybko się wyczerpuje. Mówi podpułkownik Culver: "Tej nocy misja polegała na zestrzeleniu dronów przy użyciu wszelkiej dostępnej broni, aby chronić naszego sojusznika. "Pociski skończyły się bardzo szybko, może w ciągu 20 minut.
Gdy się skończyły, kolejne zadanie było jeszcze trudniejsze: Lądowanie w amerykańskiej bazie wojskowej, gdzie eksplodowały irańskie rakiety i drony przechwycone przez systemy obrony powietrznej. Według amerykańskich sił zbrojnych, żołnierzom na ziemi zalecono udanie się do schronów, ale wielu z nich tego nie zrobiło i pozostało skupionych na przywróceniu samolotów do lotu, aby kontynuować walkę.