Ulice zamieniły się w rwące rzeki, samochody zostały zmyte, a część lotniska zalana – deszcz wdzierał się przez dachy do stref bezpieczeństwa. Władze zamknęły szkoły i plaże oraz wstrzymały kursowanie autobusów. Mieszkańcy zostali wezwani do pozostania w domach.
Hiszpańska agencja meteorologiczna ogłosiła czerwony alert dla Ibizy i Formentery z powodu groźnych powodzi i wezbranych rzek.
Morze Śródziemne nagrzewa się w zastraszającym tempie, przekraczając średnią globalną o 20%. Naukowcy ostrzegają, że wyższe temperatury wód napędzają ekstremalne upały i gwałtowne burze, zmieniając pogodę w całej południowej Europie.
 
             
            