Szefowa Komisji zmierzy się w tym tygodniu z dwoma głosowaniami nad wotum nieufności, złożonymi przez grupy prawicowe i lewicowe w Parlamencie Europejskim, zaledwie trzy miesiące po tym, jak przetrwała poprzednią próbę jej odwołania.
REKLAMA
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen odpowiedziała na kolejną próbę obalenia jej rządów poprzez wotum nieufności, apelując o jedność polityczną. "Nasi przeciwnicy nie tylko są gotowi wykorzystać wszelkie podziały, ale aktywnie je podsycają" – powiedziała.
Szefowa Komisji Europejskiej zmierzy się w tym tygodniu z dwoma głosowaniami nad wotum nieufności, złożonymi przez ugrupowania prawicowe i lewicowe w Parlamencie Europejskim, zaledwie trzy miesiące po tym, jak przetrwała poprzednią próbę jej odwołania. Eksperci przewidują, że także tym razem utrzyma posadę.
"Nie chodzi o to, byśmy zgadzali się co do każdego szczegółu" – powiedziała von der Leyen w poniedziałek podczas debaty w Parlamencie Europejskim. "Debata i napięcia są naturalną i ważną częścią procesu politycznego. Ale dziś, być może bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, chodzi o szerszy obraz" – dodała.
Von der Leyen przywołała ostatnie incydenty z udziałem rosyjskich dronów oraz przemówienie Władimira Putina, który oskarżył Unię Europejską o "eskalację" wojny w Ukrainie, którą sam rozpoczął.
"To najstarsza sztuczka w podręczniku: siać podziały, szerzyć dezinformację, znaleźć kozła ofiarnego" – mówiła w Strasburgu. "Wszystko po to, by skłócić Europejczyków między sobą, obniżyć naszą czujność, osłabić determinację i odporność. To pułapka. I po prostu nie możemy w nią wpaść."
W lipcu von der Leyen zarzucała swoim przeciwnikom, że są sterowani przez Rosję. Tym razem jednak jej przemówienie miało łagodniejszy ton. "Chodzi mi o to, że powinniśmy się skupić na tym, co naprawdę ważne, czyli na dostarczaniu rezultatów dla Europejczyków" – zaznaczyła.
"Powinna pani odejść"
Wnioski o wotum nieufności zostały złożone przez Patriotów dla Europy oraz przez Lewicę. Obie grupy sprzeciwiają się umowom handlowym, które von der Leyen zawarła z USA i Mercosurem. Jednak w innych kwestiach znacząco się różnią.
Jordan Bardella, lider Patriotów, ostro skrytykował Komisję za politykę migracyjną i nadmierną regulację. "Europa znów jest mistrzem świata w papierologii" – stwierdził.
Manon Aubry, współprzewodnicząca Lewicy, oskarżyła von der Leyen o współpracę ze skrajną prawicą oraz bierność wobec "ludobójstwa" w Strefie Gazy. "Jak można patrzeć na cały naród, który jest eksterminowany?" – zapytała. "Pani von der Leyen, powinna pani odejść. Koleżanki i koledzy, czas dokonać wyboru" – dodała.
W przeciwieństwie do lipcowej debaty tym razem von der Leyen nie odniosła się szczegółowo do wszystkich zarzutów. Przyznała jednak, że niektóre z poruszanych kwestii są również ważne dla centrowej koalicji, która poparła jej reelekcję. Zaproponowała ściślejszą współpracę, by załagodzić napięcia.
"Wiem, że są wśród was osoby, które wciąż nie wiedzą, jak zagłosują pod koniec tygodnia. Ale które jednocześnie martwią się o niektóre z kwestii poruszonych w tych wnioskach" – powiedziała. "Wiem, że te obawy są szczere i uzasadnione."
Głosowanie nad wnioskami o wotum nieufności odbędzie się w czwartek o godz. 12:00 (CET). Według analityków Europejska Partia Ludowa (EPL), Socjaliści i Demokraci (S&D), liberałowie z Renew Europe oraz większość Zielonych zagłosują przeciwko obu wnioskom, udzielając tym samym wsparcia von der Leyen.