Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Ustawodawcy trzymają TikTok pod obserwacją po starciach dotyczących roli w rumuńskich wyborach

Platforma udostępniania wideo została zaproszona do Parlamentu w celu omówienia roli, jaką odegrała w wyborach prezydenckich.
Platforma udostępniania wideo została zaproszona do Parlamentu w celu omówienia roli, jaką odegrała w wyborach prezydenckich. Prawo autorskie  Canva
Prawo autorskie Canva
Przez Cynthia Kroet & video by Aida Sanchez
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

TikTok twierdzi, że współpracował z rumuńskimi władzami przed wyborami i przestrzega przepisów UE dotyczących platform internetowych.

REKLAMA

TikTok pozostawił bez odpowiedzi pytania o to, co zrobił, aby usunąć nielegalne treści podczas wyborów w Rumunii, a Parlament Europejski kontynuuje przegląd sytuacji, twierdzili posłowie do PE po starciach z przedstawicielami mediów społecznościowych w Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów (IMCO) Parlamentu Europejskiego we wtorek.

Platforma udostępniania wideo została zaproszona do dyskusji na temat roli, jaką odegrała w wyborach prezydenckich po tym, jak Calin Georgescu, prawicowy kandydat, który startował niezależnie, został zwycięzcą z około 22,95% głosów po pierwszej turze, głównie ze względu na jego dobre wyniki na TikTok.

TikTok twierdził, że był w kontakcie z władzami kraju, w tym wyborczymi, przed głosowaniem, według Caroline Greer, dyrektor ds. polityki publicznej i relacji z rządem.

Ponadto powiedziała, że firma Big Tech ma około 95 rumuńskojęzycznych moderatorów treści, największą liczbę w porównaniu z innymi platformami internetowymi, którzy również skanują w poszukiwaniu reklam politycznych, które są zakazane na platformie.

W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska zadała platformie dodatkowe pytania w ramach ustawy o usługach cyfrowych (DSA) na wniosek rumuńskiej Krajowej Rady Audiowizualnej.

TikTok - który ma czas do 13 grudnia na udzielenie odpowiedzi na pytania - powiedział wcześniej w liście do władz rumuńskich, że "nie znaleziono żadnych dowodów [na] ukrytą operację wpływu na naszą platformę w ciągu ostatnich kilku tygodni w związku z trwającymi wyborami prezydenckimi w Rumunii, ani dowodów na wpływy zagraniczne".

Przesłuchanie

Ustawodawcy zapytali dziś, czy platforma udostępni swój regulamin wyborczy, a także da im wgląd w algorytmy firmy.

Niemiecka eurodeputowana Alexandra Geese (Zieloni/WSE) powiedziała: "Prosimy o jasną przejrzystość, w jaki sposób wzmacniacie wewnętrzny system przed wyborami i ilu pracowników rozumie sytuację w Rumunii?". Katherina Barley (Niemcy/S&D) zapytała platformę, czy uważa, że powinna być regulowana i jak identyfikuje boty.

Laura Ballarin (Hiszpania, S&D) powiedziała Euronews, że TikTok "nie wykazał się samokrytyką, ani nie odpowiedział na prośbę o opublikowanie instrukcji dla moderatorów, aby stawić czoła oskarżeniom wysuwanym przeciwko nim przez Unię Europejską".

Przewodniczący komisji IMCO powiedział, że zdecydują, w jaki sposób podjąć dalsze działania i czy wysłać pisemne pytania w celu uzyskania dalszych wyjaśnień.

Valérie Hayer (Francja/Renew) wezwała do przesłuchania dyrektora generalnego TikTok przed Parlamentem. "Złożyłam oficjalny wniosek do prezydenta Metsoli. Algorytmy nigdy nie mogą wpływać na nasze kampanie wyborcze. Nie ma demokracji bez uczciwości" - napisała na X.

W imieniu Komisji, Rita Weezenbeek, dyrektor ds. polityki i egzekwowania platform, zakończyła dyskusję stwierdzeniem, że dochodzenie w tej sprawie jest w toku. "Będziemy musieli ocenić wynik, zanim będziemy mogli zająć stanowisko".

Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 8 grudnia, w której Georgescu zmierzy się z reformatorką Eleną Lasconi z centroprawicowego ugrupowania Save Romania Union (USR).

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Estonia: pierwsza beatyfikacja w historii kraju

Uroczystości pogrzebowe ofiar rzezi wołyńskiej w Puźnikach

Trump grozi działaniami odwetowymi po grzywnie UE dla Google