Pożar lasu, który wybuchł w wąwozie L'Infern w regionie Baix Ebre, spowodował zamknięcie gmin Paüls, Xerta, Alfara de Carles i Aldover. Ogień zniszczył do 480 hektarów, z których większość znajduje się w Parku Naturalnym Ports.
Około 3 tys. mieszkańców czterech katalońskich gmin - Paüls, Xerta, Alfara de Carles i Aldover - zostało w ten poniedziałek odciętych przez intensywny pożar. Rozpoczął się on w wąwozie L'Infern, w regionie Baix Ebre. Ogień, podsycany silnymi podmuchami wiatru, szybko się rozprzestrzeniał, aż dotarł do Canal del Grau.
Według wstępnych szacunków, płomienie pochłonęły 480 hektarów, z czego 90 proc. znajduje się na terenie Parku Naturalnego Ports. Ponad 200 specjalistów ze straży pożarnej Generalitat pracuje na tym obszarze, wspieranych przez 50 jednostek naziemnych, 13 samolotów i dwa whydroplany wysłane z Majorki i Saragossy przez Ministerstwo Transformacji Ekologicznej.
Wysokie temperatury, niska wilgotność i podmuchy o prędkości do 40 km/h, znacznie komplikują działania gaśnicze. Szef interwencji w centrum dowodzenia w Tortosa Joan Rovira wyjaśnił lokalnym mediom, że oczekuje się, że ogień ustabilizuje się po południu, chociaż wiatr - który może wzrosnąć po południu - nadal stanowi zagrożenie.
Biorąc pod uwagę powagę pożaru, aktywono plan INFOCAT oraz alarm Alpha-3, który przewiduje mobilizację dodatkowych zasobów i środków samoobrony dla ludności. Ponadto około 2-3 tys. osób zostało ostrzeżonych za pośrednictwem systemu Es-Alert, aby pozostali w swoich domach.